|
Zapraszamy do wywiadu
z piłkarzem LZS Orzeł Pęckowo -
Andrzejem Matuszakiem
~~Witamy wszystkich!
Wracamy do naszej przedsezonowej zabawy, zapraszamy do kolejnego wywiadu z
piłkarzem LZS Orzeł Pęckowo – Andrzejem Matuszakiem.
R: Witam Andrzeju!
A.M: Witam wszystkich
R: Co tam słychać? Jak w życiu? Ile już wiosen w Twoim życiu minęło?
A.M: Wszystko ok. Mam żonę, pracę, w wolnym czasie kopię w piłkę, bo nie zawsze
mogę to nazwać grą. We wrześniu skończę 31 lat, więc wiekowo zbliżam się już do oldboja
R: więc zatem już lata szkolne, studenckie za Tobą. Powiedz nam co skończyłeś i gdzie?
A.M: Skończyłem stosunki międzynarodowe na UAM w Poznaniu.
Trochę mi się to teraz przydaje w pracy. I nie mówię tu tylko o tym, że potrafię rozczytać
każdy rodzaj pisma, bo między innymi tą umiejętność wyniosłem ucząc się z cudzych notatek :)
R: To Panie Magistrze Andrzeju powiedz gdzie pracujesz?
A.M: W firmie DANEX w Rosku.
R: To znaczy, że na ziemiach naszego przyszłego rywala - Noteci Rosko ? :)
A.M: Dokładnie, ale to jest tylko rywal na boisku. Znam wielu ludzi zaprzyjaźnionych z tą drużyną i
po każdej kolejce wymieniamy się poglądami na temat gry i przyszłych rywali.
R: Kiedy zaczęła się Twoja przygoda z piłką nożną? I dlaczego właśnie ten sport wybrałeś?.
Z wywiadu środowiskowego wiem, że wcześniej uprawiałeś lekkoatletykę,
w jakiej dyscyplinie się specjalizowałeś?
A.M: Lekkoatletykę zacząłem trenować bodajże w 4 klasie podstawówki.
Specjalizowałem się w biegach średnich, głównie 800 m. Potem na studiach należałem do
sekcji lekkoatletycznej, tam dodatkowo skakałem wzwyż i rzucałem oszczepem.
Był to przypadek że tam trafiłem, ale wyszło mi to na dobre Spóźniłem się na zapisy na
wf do auli i stanąłem w kolejce. Dobrze mi się stało, bo obok same dziewczyny były.
Spoglądały tak na mnie, a ja zadowolony. Dopiero jak się ośmieliłem zagaić rozmowę,
gdzieś po 30 min, to się okazało że stoję w kolejce do aerobiku i stąd te spojrzenia dziewczyn:).
Okazało się że są zapisy były jeszcze na górze.
Na wszystkie interesujące mnie dyscypliny już był brak miejsc i tak właśnie trafiłem do
sekcji lekkoatletycznej.
R: Jaki był zatem był Twój pierwszy klub piłkarski w jakim występowałeś?
A.M: Błękitni Huta Szklana. Trafiłem tam jak byłem na studiach.
Pominąłem więc wiek juniorski, co niestety czasem widać :)
R: Czyli miałeś możliwość zmierzyć się przeciwko Orłowi?
Pamiętasz może jakieś wyniki tych pojedynków?
A.M: Tak, grałem chyba 5, 6 razy przeciwko Orłowi, ale nigdy bramki nie strzeliłem.
Najbardziej pamiętam pierwszy i ostatni mecz. Orzeł awansował wtedy do A klasy i
na jesień przyjechał do Huty, a z nim chyba z 200 kibiców. Jak wyrównał bodajże
Jutek na 2:2 to trybuny szalały. Ostatni zaś mecz grałem z Orłem na boisku w Krzyżu.
Huta wtedy wygrała 2:1, a w szeregach Orła grał m.in. Mati.
R: Bodajże 3 lata temu trafiłeś do naszego zespołu.
Nasza drużyna była wtedy w strasznym dołku.
Po rundzie jesiennej zajmowaliśmy ostatnie miejsce w tabeli.
Co lub kto zachęcił Cię do gry w naszym zespole?
A.M: Nie grałem już wtedy od 2 lat w piłkę i już myślałem że tak zostanie.
Dla kondycji chodziłem troszkę pokopać na halę i tyle. Właśnie tam Orzełek z
Bartkiem Kawczyńskim mnie wypatrzyli:), dodatkowo polecił mnie Fred Prezesowi.
I tak trafiłem do Pęckowa. Przyjechałem na 1 sparing i jakoś nie mogłem uwierzyć że
drużyna jest na ostatnim miejscu. 25 chłopaków dobrze grających piłką.
Pomyślałem sobie wtedy co ja tu robię, w czym ja mam im pomóc :)
R: W jakim meczu zadebiutowałeś ?
A.M: Zadebiutowałem w meczu z Arto u siebie.
Wygraliśmy wtedy 2:1, a ja w swoim stylu walczyłem i zmarnowałem dwie setki:)
R: Pamiętasz może swojego pierwszego gola dla naszego zespołu?
A.M: To było na wyjeździe z Młynkowem. Dostałem podanie od Bartka Kawczyńskiego i
nie trafiłem w bramkarza :).
R: A gola który przyniósł Tobie największą satysfakcje?
A.M: Myślę, że gol na 2:1 u nas z Iskrą Wyszyny, po którym sędzia zakończył mecz.
I gole w Okonku, po których uwierzyłem, że w okręgówce też można strzelać.
R: Czy podczas tych 3 lat miałeś może chwilę zwątpienia i myślałeś o zakończeniu gry?
Bądź zmianie barw klubowych?
A.M: Nie miałem takich myśli.
R: Masz może jakiś specjalny rytuał przed meczem? :D
jak motywujesz się przed pojedynkiem z rywalem?
Może masz jakieś miejsce gdzie szczególnie się skupiasz? :D
A.M: Czekałem na to pytanie :)).
Nie odpowiem jednak na nie, aby przeciwnicy nie wiedzieli co mi pomaga :).
R: Czy jesteś w stanie powiedzieć ile strzeliłeś bramek dla Orzełka?
A.M: Nie wiem dokładnie, ale coś koło 50 w oficjalnych meczach.
R: To pytanie musi paść. Dnia 30 czerwca 2012 roku Orzeł Pęckowo
awansował do Pilskiej Klasy Okręgowej. Grałeś w tym meczu,
walczyłeś ze wszystkich sił. Powiedz co czułeś przed tym meczem
a co po ostatnim gwizdku sędziego?
A.M: Czułem, że taka sytuacja może się już nie powtórzyć i trzeba ją wykorzystać.
Byłem też zły na siebie bo w pierwszym meczu przegrałem z kontuzją i
nie dałem z siebie wszystkiego. A po ostatnim gwizdku zapanowała euforia i poczucie spełnienia.
R: Jak zatem ocenisz poziom PKO? Parę bramek udało Ci się zdobyć w
sezonie 2012/2013 przypomnij przy okazji ile?
A.M: Poziom o wiele wyższy niż w A klasie. Nie ma nawet porównania.
Trochę zabrakło nam zimnej krwi i boiskowego cwaniactwa,
dlatego tułaliśmy się w ogonie tabeli. Na szczęście udało się nam pozostać.
Mam nadzieję że okrzepliśmy i w tym sezonie pokażemy, że potrafimy grać o wyższe cele.
R: Jak zatem ocenisz te długie 3 lata w naszym zespole?
A.M: Pozytywnie i to zarówno pod względem sportowym jak i poza boiskowym.
Atmosfera jest świetna. Jesteśmy drużyną nie tylko na boisku, mogę liczyć na
chłopaków, trenera i zarząd w każdej sprawie. A kibice, którzy tak licznie przychodzą
na nasze mecze i dopingują, sprawiają, że jestem dumny, że mogę grać w Pęckowie.
R: Zaczął się nowy sezon w PKO. Jakie cele stawiasz sobie w tym sezonie?
Może jakaś ilość bramek itp.?
A.M: Chciałbym, abyśmy powalczyli o miejsce w pierwszej szóstce.
Znam chłopaków i wiem, że nas na to stać. A bramki – 15 to byłoby coś.
Oczywiście jak trener będzie na mnie stawiał:)
R: Na boisku występujesz z numerem 18. Czy ten numer ma dla Ciebie
jakieś szczególne znaczenie? Czy jest on po prostu dziełem przypadku?
A.M: Grałem z nim już w Hucie. I jak przyszedłem do Pęckowa okazało się,
że jest wolny więc go wziąłem. Teraz jak oglądam mecze w telewizji to widzę,
że wielu dobrych zawodników go ma. Ciekawego od kogo to spapugowali:))
R: Chłopaki z zespołu dali Ci ksywe : Drewinnio. Skąd akurat taka ksywa?
A.M: Po prostu zazdroszczą mi mojego wyszkolenia technicznego :)) .
Sam trener mówi, że jakby miał szybkość Przemka, wytrzymałość Bartka i
moją technikę to by zawojował świat.
R: Ulubiony zagraniczny/polski zespół?
A.M Real Madryt i Arsenal Londyn
R: Ulubiony piłkarz
A.M: Zlatan Ibrahimovic
R: Gdybym nie był piłkarzem to…?
A.M: …. to grałbym w tenisa z Bartkiem, albo łowił ryby z Kislingiem.
R: Jak Twoja żona podchodzi do tego że grasz w piłkę skoro często
spędzasz całe dnie na wyjazdach ?
A.M: Nie mogę narzekać, mam bardzo wyrozumiałą żonę i nie przeszkadza jej to że gram
w piłkę. Czasem tylko się dziwi, że potrafię wrócić szybciej do domu z
wyjazdowego meczu niż u siebie:)
R: Hobby poza piłkarskie?
A.M: Lubię czytać książki. Mam ich pełne półki.
R: Wymarzony samochód?
A.M: Jakoś mnie to nie kręci. Ważne aby jeździł.
R: Miejsce na świecie do którego chciałbyś się udać?
A.M: Syberia
R: Dziękuję Tobie Andrzeju za rozmowę i życzę wszystkiego dobrego!
A.M:Również dziękuję i pozdrawiam! Do zobaczenia na boisku.
Rytuał przed meczem :D Andrzeju opowiedz :P
andrzeju czekamy na Twoje bramki! :)
będzie jeszcze strzelał aż wióry polecą :)
hahahah Kiero :D rytuał musi byc ! ;D
Dzis byłes najlepszy
nasz druzynowy Makelele! Szkoda slupka szczescie bylo blisko!
LKS Unia Wapno | 1:2 | LZS Orzeł Pęckowo |
2018-09-02, 16:00:00 |
||
oceny zawodników » |
Inne rozgrywki » Liga Okręgowa | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Najbliższa kolejka 6 | ||||||||||||||||||||||||
|
Ostatnia kolejka 5 | |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
|
dzisiaj: 27, wczoraj: 92
ogółem: 992 891
statystyki szczegółowe