Echa VII kolejki PKO!!!
~~Nie rozczarował mecz zapowiadany jako szlagier ósmej kolejki.
W Połajewie Płomień już do przerwy ułożył sobie wynik, strzelając drużynie Noteci
cztery bramki. Kolorowo było w Rosku, gdzie sędzia główny pokazał 9 żółtych kartek,
a trzech zawodników przedwcześnie opuściło plac gry. W Wieleniu w ostatniej minucie
Fortuna wyszarpała komplet punktów w derbach z Orłem Pęckowo. Podobnie
było w Szamocinie, gdzie Mateusz Berełkowski tuż przed końcowym gwizdkiem
doprowadził do remisu w starciu Sokół – Korona.
Dużym zainteresowaniem cieszył się derbowy pojedynek pomiędzy Fortuną Wieleń a
Orłem Pęckowo. Miejscowi rozpoczęli z wysokiego “c” i w 3 minucie Karol Heyer
wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Kolejne minuty to gra w środku pola, z
lekką przewagą miejscowych. Goście zupełnie nie przypominali drużyny, która tydzień
temu w dobrym stylu pokonała Unię Wapno. Równie mocno podopieczni
Piotra Szymczaka zaczęli drugą część meczu. Adam Swoboda kapitalnym
uderzeniem pod poprzeczkę podwyższył prowadzenie. Kwadrans przed
zakończeniem Łukasz Sikora po indywidualnej akcji zdobył bramkę kontaktową i
mecz nabrał rumieńców. Miejscowi mieli kilka dogodnych sytuacji, żeby rozstrzygnąć
losy tego pojedynku (m.in. strzał D. Heyera w słupek), ale sprawdziło się stare
piłkarskie powiedzenie, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić.
W 87. minucie po akcji Malchrzyckiego, piłkę z bliskiej odległości wpakował do
bramki Mikołaj Judkowiak i wydawało się, że mecz zakończy się remisem.
W ostatniej minucie swoje wcześniejsze błędy odkupił Bartosz Szymczak,
który z 7 metrów pokonał bramkarza gości. Jeszcze w doliczonym czasie
przyjezdni mogli wyrównać, ale Łukasz Sikora przegrał pojedynek z Gaborkiem,
a strzał Matuszczaka minął minimalnie słupek. Z dobrej strony zaprezentowała się
pilska trójka sędziowska – Płotka, Grochowski i Wieczorek, która szybko
reagowała na zapędy gry nie fair zawodników, a swoimi decyzjami zaprowadziła ład
na boisku.
Niestety, nie popisali się miejscowi kibice, którzy
kilka razy doprowadzili do przerwania zawodów wrzucając na
boisko serpentyny i odpalając świetlne race.